środa, 19 marca 2014

Dozwolone od lat 18 !

Po długim oczekiwaniu na ten WIELKI DZIEŃ, w końcu nadszedł...
Tak ! Jak to mówią moi dziadkowie "wybiło mi 18 wiosen"  w sumie przysłowie, a zgodne, bo miałam się urodzić 23 marca, ale tak jakoś mi się nudziło tam w środku i stwierdziłam,że 15 marzec w dodatku piątek,to będzie dobry dzień.
Co do prezentów i oczekiwań odnoście ich to nie miałam i nie mam... mamona szczęście daje :D
Wielkich imprez na 50 osób nie robiłam, uważam to za zbędny wydatek. Zdam na prawko opijemy dwie okazje na raz. Tak, robię prawo jazdy, na razie żadnych chwastów nie wyrwałam, ale było blisko...
Jeszcze połowa i egzamin, kiedy przejeżdżam koło instytucji zwanej WORD, dostaje palpitacji serca, ale to podobno dobra oznaka. Jak mi idzie ?  Nie mnie to określać, ale chyba daję radę :D
Wracając do Wielkiego Dnia, to był zupełnie inny niż sobie wyobrażałam. Wstałam rano, łaziłam w piżamie do południa oglądając pierdoły w tv. Potem trzeba było się zbierać, bo goście przyjdą. Sukienka prosta, zwykła z przeceny, nie ma co się wysilać, jedyna nie czarna jaką posiadam. Była rodzina, moja miłość i koleżanka z kolegą. Pytanie czy się upiłam jak meserszmit ? Nie, popijałam wino.
Muszę Wam napisać moi czytelnicy i hejterzy, ale ten dzień NICZYM się nie różnił od innych, lekkie rozczarowanie, przynajmniej ja tak sądzę. Złapałam tzw. zawiechę. Całe życie pomiędzy oczami, wszystkie ważne wydarzenia, wszystkie wzloty i upadki. Kalkulacja, kalkulacją, ale czy doszłam do jakieś sensownego sensownego wniosku? Żeby się nie zmieniać i przeżyć jeszcze więcej różnych dziwnych przygód, bo inaczej by było nudno.
Reasumując, nic się w Was nie zmieni, różowy plastik w portfelu to dodatek do odpowiedzialności prawnej, już nawet picie piwa na legalu nie będzie tak ekscytujące jak kiedyś.